Więc tak, krótko i na temat. Końcówkę wakacji spędziliśmy z Kostkiem (w sensie mama Megi i Kostek) w Bukowinie Tatrzańskiej. Gdzie dokonało się mnóstwo zmian i należy zaznaczyć, że Bukowina to już nie to samo miejsce:((, co nas trochę martwi i smuci, ale tak to już chyba musi być i wszystko się zmienia. Poniżej jeszcze kilka zdjęć z Bukowiny.
Aaaa bym zapomniała, w połowie naszego Bukowiańskiego turnusu dołączyła do nas ekipa babci Heli i dziadka Janusza.
Kostek i jego zakopiańska zdobycz (jedna z wielu chciałam zauważyć)
UWAGA! Do wszystkich zainteresowanych! Poniższe zdjęcie przedstawia figurę akrobatyczną "dla Taty". Kostek sam tak nazwał tą pozycję:), i wykonuje to ćwiczenie tylko dla swojego taty:)Na swój pierwszy bal Kostek wybierze strój Boba Budowniczego tu są pierwsze przymiarki.
Tak zwane "Bukowiańskie Termy" - ponieważ na te prawdziwe trzeba stać chyba z tydzień w kolejce.
Jednak zmiany jakie zachodzą w Bukowinie Tatrzańskiej to nic w porównaniu ze zmianami jakich dokonał mój mąż, a Kostka tatuś - Łukasz. Otóż pod naszą nieobecność Łukasz postanowił sprawić nam przepiękny prezent i dzielnie walczył, aby prezent się spodobał. I UWAGA prezent się MEGA spodobał i jesteśmy z Kostkiem strasznie zadowoleni i dumni z tego czego dokonał tata - a mianowicie remontu:)). Ale cóż będę się rozpisywać kto był ten wie jak u nas było, więc zapewne zauważy subtele zmiany:)). A ten kto nie miał jeszcze okazji w sumie wiele nie stracił a podziwiać taty (zdolnego) dzieło też może. A więc zapraszam na prezentację Nowego Salonu:))
Później udaliśmy się na nasze Ranczo i tu Uwaga też zachodzą zmiany, ale o nich przy innej okazji.
No i równie ważna informacja nasza mała Zuza wróciła już ze Szkocji:)) Trzeba przyznać, że i ona się zmieniła, urosła i takie, zobaczcie sami.
A tu Kostek vel. Mickey Mouse
Wycieczka na lody z Zuzią i Krisem
W wersji bliźniaki i dzielna mama Kate
Ostatnią niedzielę spędziliśmy z Kostkiem w Pławniowicach nad jeziorkiem
Powrót do przeszłości, Kosti w wóku Kacperka
Jest jeszcze jedna zmiana o której muszę napisać, poniważ strasznie jestem z tego powodu dumna. Podczas naszych tygodniowych wakacji w Bukowinie Tatrzańskiej postanowiliśmy raz na zawsze pożegnać pampersy, i uwaga uwaga od dnia 13.08.2011 roku Kostek uwaga, uwaga już nie potrzebuje pieluszek:))). Jedyne czego teraz potrzebuje to piosenki na zakończenie siusiania:)), kto słyszał i widział, ten wie co się wtedy dzieje:)).
A więc już nie jesteśmy dzidziusiami tylko stajemy się małym chłopczykiem!!!
oj juz nie dzidzius ...to teraz pora na 2 maluszka:)
OdpowiedzUsuńale się u was działo, fiu fiu fiu
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć na Kostka :-) tak strasznie wydoroślał...prawdziwy mężczyzna ;-) tym bardziej, że nie sika już w pampersy :-)) tu składamy gratulacje-bo to nielada wyczyn!!! pozdrawiamy i do szybkiego zobaczenia w listopadzie!!
OdpowiedzUsuń