Dokładnie po weekendzie pod hasłem mama + dziecko zostało nam tylko wspomnienie, ale miłe, bo weekend był udany (pomimo pogody, padający deszcz). 6 mam i ich szóstka szczęśliwych, rozbrykanych pociech wróciła cała i prawie zdrowa. Prawie bo Kosti okazało się wrócił z .... ospą!! Tak o ile cały rok nie choruje, to łapie fajniejsze i bardziej ekstremalne choroby. I tak przyniósł nam koleżankę ospę i został przez nią obficie obdarowany. Kropek mieliśmy i mamy całe mnóstwo.
Oczywiście czekamy na wieści pozostałych mam czy ich pociechy się nie zaraziły, i jeszcze raz SORKI wszystkim, ale tego przewidzieć się nie dało.
Poniżej kilka fotek z wyprawy!!
Wniosek!! Możemy powtórzyć taki wyjazd:))!!
Widać, że bylo fajnie. Dlugowlosy rządzi! Reszta też całkiem spoko:-)
OdpowiedzUsuńjakie fajne spotkanie :D
OdpowiedzUsuńchciałam napisać to samo co Kate... widać, że fajnie było ;-)
OdpowiedzUsuń